Mroźna pogoda zatrzymała rozprzestrzenianie się wirusa ptasiej grypy w regionie świętokrzyskim. Bogdan Konopka- Wojewódzki Lekarz Weterynarii informuje, że na obszarze zapowietrzonym i zagrożonym wirusem, czyli w powiatach pińczowskim i kazimierskim nie ma już poważnego zagrożenia, ponieważ dzikie ptactwo odleciało, w poszukiwaniu cieplejszych miejsc.
Wojewódzki Inspektorat Weterynarii rozważa możliwość odstrzału ptaków, które pozostały jeszcze na niezamarzających torfowiskach. Bogdan Konopka podkreśla jednocześnie, że zagrożenie wirusem jest ciągle realne i przypomina o obowiązku przetrzymywania ptactwa domowego w zamknięciu. – Będziemy dalej monitorować teren, a także przestrzegać i przypominać o obowiązku zamknięcia drobiu w budynkach, tak, by maksymalnie ograniczyć jego kontakt z dzikim ptactwem – tłumaczy. Dodaje, że badane na bieżąco próbki ze zwierząt u których podejrzewa się wystąpienie wirusa, dają wynik ujemny.
Wojewódzki Lekarz Weterynarii przypomina, że w ubiegłym tygodniu zakończyła się kontrola przeprowadzona przez kilkudziesięciu lekarzy weterynarii w miejscowościach znajdujących się w obszarze zagrożonym wirusem w trakcie której dokonano spisu drobiu w gospodarstwach. Bogdan Konopka dodaje, że teraz trwa ponowna inspekcja.
Lekarz informuje, że stan wyjątkowy w regionie może potrwać jeszcze przez dwa tygodnie, o ile nie pojawi się kolejne ognisko wirusa. Natomiast zakaz wypuszczania drobiu obowiązuje zgodnie z rozporządzeniem ministra rolnictwa aż do odwołania na terenie całego kraju.