Na dawnej wsi, drugiego dnia świąt rozpoczynał się czas kolędowania. Od domu do domu, chodziły przebrane grupy. Niektórzy kolędnicy chodzili z Turoniem, inni z Gwiazdą, albo Szopką. Specyficzna była grupa zwana Herodami – mówi Ewa Tomaszewska, etnograf z Muzeum Wsi Kieleckiej. Ci przebierańcy nawiązywali w swoich przedstawieniach obrzędowych do rzezi niewiniątek.
Kolędnicy składali gospodarzom życzenia. Życzono przede wszystkim zdrowia i dobrych urodzajów oraz wszelkiej pomyślności i wypraszano za te życzenia datki. Była to swoistego rodzaju wymiana – za dobre słowo trzeba było się odwdzięczyć – dodaje Ewa Tomaszewska. Najczęściej obdarowywano kolędników żywnością, ale także pieniędzmi, lub owsem, który miał zapewnić dobrobyt.
Kolędnicy chodzili do Święta Trzech Króli.