Wigilijny wieczór obfitował dawniej w liczne wróżby, związane z pogodą, długością życia, zdrowiem, szczęściem, zamążpójściem lub staropanieństwem. Wszystkie czynności wykonywane w ciągu dnia miały znaczenie. Szczególnie dużo wróżb było na dawnej kieleckiej wsi. Jak mówi Leszek Gawlik, etnograf z Muzeum Wsi Kieleckiej, ważnym atrybutem była miotła w chłopskiej izbie. Jeżeli dziewczyna chciała wyjść za mąż, musiała w Wigilię zamiatać izbę od progu do pieca.
Każdy element wystroju izby w czasie Wigilii miał znaczenie symboliczne i magiczne. Zamążpójście i urodzaj na zboża wróżono m.in. z sianka pod wigilijnym obrusem. Wyciągano spod niego słomki i – w zależności od koloru i kondycji słomki – wróżono, czy panna wyjdzie za mąż wcześniej, czy też później. W ten sam sposób oceniano urodzaj na zboża – dodaje Leszek Gawlik.
Urodzaj wróżono też po wieczerzy wigilijnej na polach i w sadach.