Pioruny to sprzęt, który trafi do Wojsk Obrony Terytorialnej i zwiększy bezpieczeństwo naszego kraju – mówi Krzysztof Lipiec, poseł Prawa i Sprawiedliwości. PiS zorganizowało konferencję prasową poświęconą kontraktowi, który wczoraj zawarły Inspektorat Uzbrojenia MON, Polska Grupa Zbrojeniowa i skarżyskie Mesko.
Firma wyprodukuje dla polskiej armii 1300 zestawów przeciwlotniczych Piorun. Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej podkreślał, że jest to sprzęt w całości wyprodukowany przez polski zakład. Jak mówi Krzysztof Lipiec, Pioruny to udoskonalona wersja Gromów. Zestawy można używać w dzień i w nocy, są też bardziej celne niż Gromy. – Co najważniejsze, na co zwrócił uwagę minister obrony, Piorun jest bronią defensywną. Polska nie jest nastawiona na agresję na inne państwa, ale ci, którzy będą chcieli w przyszłości zagrozić Rzeczypospolitej będą musieli się liczyć z tym, że spotkają się ze skuteczną obroną naszego kraju przez nowy rodzaj sił zbrojnych jakim jest Obrona Terytorialna – mówi Krzysztof Lipiec.
Jak dodaje poseł Maria Zuba, kontrakt, który podpisało Mesko jest wart około miliarda złotych. To nie tylko dobra informacja dla firmy, ale i dla całego powiatu oraz województwa. Maria Zuba przypomina, że bezrobocie w powiecie skarżyskim sięga aż 20 procent, tymczasem średnia krajowa to nieco ponad 8 procent. – Ten zakład jest marką nie tylko powiatu skarżyskiego, ale marką całego regionu. To jedna z najlepszych firm Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Dzięki umowie ma zapewnione funkcjonowanie na najbliższe 5 lat. To bardzo dobra wiadomość dla całego województwa – twierdzi Maria Zuba.
Zestawy Piorun to uzbrojenie przeznaczone do zwalczania samolotów na niskich wysokościach, na przykład podczas startu czy lądowania. Można nimi niszczyć również śmigłowce transportowe i bojowe. Dzięki wyposażeniu w zapalnik zbliżeniowy Piorunami będzie można też zwalczać wrogie drony. Pierwsze Pioruny mają trafić do polskiej armii już w 2017 roku.