Marsz Pamięci, ułożenie krzyża ze zniczy i msza w intencji ojczyzny – w taki sposób uczczono w Sandomierzu 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Marek Jarema, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” w Pilkington powiedział, że 13 grudnia 1981 roku, to szczególna data ponieważ właśnie wtedy stała się tragedia w dziejach Polski.
Dodał, że pamięć o ludziach, którzy zaangażowali się w walkę o wolny kraj należy przekazywać z pokolenia na pokolenie.
Zbigniew Oszczudłowski, w lipcu 1981 roku rozpoczął pracę w hucie szkła i pamięta atmosferę, strajki i niepewność w zakładzie po każdorazowym przekroczeniu bramy. W obchodach wzięła także udział miejska radna Agnieszka Frańczak-Szczepanek, której mama Maria Prochowska-Frańczak, w listopadzie tego roku została pośmiertnie odznaczona przez Prezydenta RP Krzyżem Wolności i Solidarności. Powiedziała, że dla niej i jej rodzeństwa to wielki honor, ponieważ mama działając w opozycji solidarnościowej, następnie jako więzień polityczny straciła dużo zdrowia, ale wierzyła w swoje ideały i była im wierna do końca .
Po mszy Marsz Pamięci przeszedł z katedry przed pomnik „Solidarności”, znajdujący się przed Bramą Opatowską. Tam złożono wieńce. W obchodach wzięli udział głównie członkowie NSZZ „Solidarność”, PiS oraz sympatycy tych ugrupowań.