Czy na ulicy Jana Nowaka Jeziorańskiego w Kielcach zostaną zainstalowane bariery energochłonne? Mieszkańcy pobliskich bloków są zadnia, że zabezpieczenie powinno powstać na łuku drogi, w miejscu, w którym przebiega ona w pobliżu ulicy Radomskiej. To właśnie tam, w poniedziałek doszło do wypadku z udziałem autobusu MPK. Zdaniem pana Jacka, który zadzwonił w tej sprawie do naszej redakcji, brak zabezpieczeń może stanowi poważne niebezpieczeństwo dla kierowców. Słuchacz zwraca uwagę, że pojazd jadący ulicą Jana Nowaka Jeziorańskiego, po wpadnięciu w poślizg, może spaść ze skarpy na ulicę Radomską.
Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, przyznaje, że na łuku tej ulicy warto rozważyć takie rozwiązanie. – W pobliżu pętli autobusowej faktycznie jest dość duża różnica poziomów pomiędzy jezdniami obu ulic – mówi. Zaznacza jednak, że w tym miejscu do tej pory nie dochodziło do niebezpiecznych wypadków. Rzecznik MZD deklaruje, że sprawą zajmie się Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym, które podejmuje decyzje w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa na kieleckich ulicach.
Jak informowaliśmy, w poniedziałek jadący ulicą Jana Nowaka Jeziorańskiego autobus MPK zjechał na przeciwległy pas ruchu. Uszkodził 13 samochodów stojących na parkingu i ściął dwie latarnie. Przyczyną tego zdarzenia było zasłabnięcie kierowcy MPK, który zmarł po przewiezieniu do szpitala.