Przed Sądem Okręgowym w Kielcach odbyła się dziś kolejna rozprawa w procesie lustracyjnym Wojciecha S. dziekana Wydziału Zarządzania i Administracji UJK. Na rozprawie nie stawił się Adam Kosek – biegły grafolog, który miał uzupełnić swoją opinię dotyczącą dokumentów poświadczających współpracę oskarżonego ze Służbą Bezpieczeństwa.
Biegły tłumaczył swoją nieobecność niewłaściwym zawiadomieniem o terminie rozprawy. W tym czasie zaplanował już inne czynności służbowe.
Obrona nie zgodziła się na odczytanie sporządzonej przez niego opinii. Jak argumentował mecenas Damian Sucholewski – podczas rozprawy zamierza zadać biegłemu kilka pytań. Ponadto zwrócił się o powołanie nowego biegłego grafologa. Adwokat wnioskował także o powołanie nowego świadka byłego funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej, a później policji, który pracował w pionie kryminalnym i zna techniki operacyjne.
Temu wnioskowi sprzeciwił się prokurator, który uznał że proponowany świadek nie ma związku z toczącym się postępowaniem, a jego powołanie w praktyce jest wnioskiem o powołanie go na biegłego.
Kolejna rozprawa odbędzie się 9 stycznia . O tym, że Wojciech S. współpracował z SB zrobiło się głośno w 1992 roku. Jako ówczesny poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej znalazł się na tzw. liście Macierewicza.
IPN zarzuca mu, że w 2008 r., jako wicedyrektor Instytutu Nauk Politycznych UJK, złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne, w którym zataił tę współpracę. Oskarżony zaprzecza stawianym mu zarzutom. Jeśli jednak sąd uzna, że Wojciech S. jest kłamcą lustracyjnym, dziekan może stracić swoje stanowisko.