Fałszywi „wnuczkowie” znów zaatakowali. 77-letnia mieszkanka Sandomierza przekazała wczoraj oszustom 44 tys. zł. Do seniorki zadzwoniła kobieta podająca się za jej córkę. Mówiła, że ma kłopoty finansowe, musi zwrócić pożyczkę do banku i potrzebuje pieniędzy.
Oświadczyła, że po gotówkę przyjedzie zaufany kurier. Mężczyzna był na miejscu po kilkunastu minutach. Starsza kobieta przekazała mu pieniądze. Dopiero później zadzwoniła do prawdziwej córki i szybko zorientowała się, że została oszukana.
Z kolei w Pińczowie doszło do kilkunastu prób wyłudzenia pieniędzy metodami: „na wnuczka” i „na policjanta”. Oszust podający się za rodzinę osób, do których dzwonił, próbował pozyskać pieniądze. W kilku przypadkach, rozmówca twierdził, że jest ich synem i uległ ciężkiemu wypadkowi, a w związku z tym potrzebuje dużej gotówki. W innych przypadkach, oszuści dzwoniąc do 85- i 61-letniej kobiety , podawali się za funkcjonariusza i prosili o przekazanie na rzecz policji pieniędzy, w zamian za załatwienie sprawy dotyczącej wypadku, w którym mieli ucierpieć synowie kobiet.