Tradycyjną gonitwę za lisem, wyścig i skoki przez przeszkody można było obejrzeć podczas Sarmackiego Hubertusa w Oblęgorku. Wydarzenie odbywa się co roku na dawnych posiadłościach Henryka Sienkiewicza, tuż przy pałacyku noblisty. Wzięło w nim udział 9 jeźdźców, z których część była przebrana w XVII wieczne stroje.
W szlacheckich strojach przyjechali też niektórzy goście Hubertusa. Pani Edyta z Warszawy podkreśliła, że dla zabawy i własnej przyjemności z grupą znajomych przebiera się i bierze udział w Hubertusach w różnych miejscowościach. Sarmacki strój kompletowała przez dwa lata. Część wykonała sama, a część uszyła krawcowa.
Podczas Sarmackiego Hubertusa odbył się konkurs na najlepszy strój XVII-wieczny, co było nawiązaniem do sienkiewiczowskiej Trylogii. Chętni mogli też nauczyć się strzelania z łuku i obejrzeć pokaz fechtunku. Z kolei Stowarzyszenie Armata przygotowało pokaz strzelania z czarnoprochowej armaty. Członek grupy Paweł Bosak dodaje, że poza pokazami walk i strzelania, grupa także prezentuje dawne stroje. Męski strój, który miał dziś na sobie składał się z oficerek, spodni zwanych hajdawerami, koszuli, żupana zwanego kontuszem, i długiego ok. 6-metrowego pasa. Na głowie każdy z panów miał czapkę z piórem z własnoręcznie upolowanego drapieżnika.
Mimo wietrznej pogody wiele osób wybrało się na Sarmackiego Hubertusa całymi rodzinami. Niektórzy przyznali, że planowali wycieczkę do Muzeum Henryka Sienkiewicza. Na miejscu dowiedzieli się o dodatkowej atrakcji. Nasi rozmówcy podkreślali, że to dobry pomysł na wspólne, rodzinne popołudnie.
Celem Sarmackiego Hubertusa zorganizowanego przez prawnuczkę Henryka Sienkiewicza Annę Dziewanowską jest promocja Oblęgorka, gminy Strawczyn i lokalnych produktów.