W nocy z soboty na niedzielę będziemy spali godzinę dłużej, bo zmieniamy czas z letniego na zimowy. 30 października nad ranem cofniemy wskazówki zegarów z godz. 3.00 na 2.00. W całej Unii Europejskiej do czasu zimowego wraca się w ostatnią niedzielę października, a na czas letni przechodzi się w ostatnią niedzielę marca.
Kielczanie, z którymi rozmawiał nasz reporter w większości nie są zwolennikami zmiany czasu. Wprawdzie przez jeden dzień śpimy dłużej, ale poza tym niczemu to nie służy. Tym bardziej, że na wiosnę znów przestawimy zegarki, ale o godzinę do przodu.
Doktor nauk medycznych Małgorzata Jędrzejczak zwraca uwagę, że zmiana czasu nie wpływa korzystnie na nasz organizm, ponieważ powoduje zaburzenia codziennego życia. W tym okresie nasilają się również stany depresyjne. Dodaje, że najlepszą receptą na gorsze dni jest ruch i aktywność fizyczna. Raczej odradza słodycze ze względu na kalorie. To wszystko ma służyć wytwarzaniu endorfiny, czyli hormonu szczęścia, który wpływa na lepsze samopoczucie.
Na czas zimowy przechodzi około 70 krajów na świecie. Tylko w tym roku zrezygnowały z niej Turcja, Urugwaj, Azerbejdżan i Haiti. W Polsce zmiana czasu obowiązuje bez przerwy od 1977 roku.