W meczu 14. kolejki LOTTO Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce przegrali z Legią Warszawą 2:4 (2:1). Bramki dla kielczan strzelili Palanca w 8. z rzutu karnego i Rafał Grzelak w 12., gole dla gości zdobyli Guilherme w 29., Nemanja Nikolić w 57., Bartosz Rymaniak (samobójcza) w 59. oraz Aleksandar Prijović w 82.
Mecz kapitalnie rozpoczął się dla Korony. Już w 12. kielczanie prowadzili 2:0. Najpierw w 8. Palanca wykorzystał rzut karny po faulu Malarza na Rymaniaku. Minęło niespełna cztery minuty, gdy ponownie cieszyli się „żółto-czerwoni”. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłka trafiła do Grzelaka, ten zdecydował się na strzał, a piłka mimo interwencji Pazdana i Malarza ugrzęzła w siatce. Dwa, szybko stracone gole nie załamały jednak gości. W 29. ładnym, mierzonym strzałem zza linii pola karnego zdobył kontaktowego gola Guilherme. W 44. szansę na zdobycie trzeciego gola mieli kielczanie. Błąd popełnił Malarz, który zbyt krótko wypiąstkował piłkę, ale Palanca niecelnie główkował do pustej bramki. Do przerwy Korona prowadziła 2:1, co zwiastowało duże emocje w drugiej części meczu.
Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęła Legia. W 47. po strzale Radovica piłka odbiła się od Nikolica. W 49. za faul Guilherme drugą żółtą, w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Palanca. W 57. po bramce Nikolica mieliśmy wyrównanie. W 63. boisko opuścił kontuzjowany Kiełb. A to nie koniec niedobrych wiadomości dla Korony. W 61. po samobójczym trafieniu Rymaniaka Legia prowadziła 3:2. Po chwili Pazdan za faul otrzymał drugą żółtą, w konsekwencji czerwoną kartkę i oba zespoły kończyły ten mecz w „dziesiątkę”. W 82. Legia przypieczętowała zwycięstwo. Czwartą bramkę dla mistrzów Polski zdobył Prijović. Tego prowadzenia Legia nie oddała już do końca meczu. W efekcie Korona, mimo bardzo dobrego początku, uległa Legii 2:4 i doznała szóstej porażki w tym sezonie. To niechlubny rekord porażek kieleckiej ekipy w historii jej występów w ekstraklasie.
Trener Legii Jacek Magiera zadowolony był z tego jak jego podopieczni zareagowali na stratę dwóch goli.
Tymczasowemu szkoleniowcowi Korony Sławomirowi Grzesikowi pozostała na pocieszenie lepsza, niż w ostatnich meczach, gra całej drużyny.
Korona Kielce – Legia Warszawa 2:4 (2:1)
Bramki: Miguel Palanca 8. (k), Rafał Grzelak 12. – Guilherme 29., Nemanja Nikolić 57., Bartosz Rymaniak 61. (s), Aleksandar Prijović 83.
Korona: Małkowski – Gabovs, Rymaniak, Dejmek, Kallaste – Możdżeń, Marković (81. Cebula), Grzelak, Palanca, Kiełb (63. Dani Abalo) – Przybyła (73. Kotarzewski).
Legia: Malarz – Broź, Rzeźniczak, Pazdan, Guilherme – Hämäläinen (46. Kucharczyk), Jodłowiec (55. Prijović), Moulin, Odjidja-Ofoe, Radović – Nikolić (73. Czerwiński).
Żółte kartki: Dejmek, Palanca, Cebula, Kallaste – Pazdan.
Czerwone kartki: Miguel Palanca (49. minuta, Korona, za drugą żółtą) – Michał Pazdan (70. minuta, Legia, za drugą żółtą).
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 8477.