Rolnicy przedstawili wojewodzie świętokrzyskiemu swoje problemy i oczekiwania. Narzekają m. in. na zły stan dróg dojazdowych do pól, co często powoduje uszkodzenie drogich maszyn rolniczych. Zwracali też uwagę na obawy hodowców trzody chlewnej przed wirusem ASF.
Przedstawiciel Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność” Artur Konarski wnioskował m. in. o zmniejszenie 70-procentowego progu szkód, by więcej rolników mogło otrzymywać odszkodowania po zniszczeniu upraw np. przez gradobicie.
Obecnie rolnik posiadający 12-hektarowe gospodarstwo, po 6 hektarów w dwóch gminach nie otrzyma odszkodowania, jeśli grad przeszedł tylko przez jedną gminę, niszcząc 50 procent jego upraw i powodując stratę w wysokości ok. 20 tys. zł. Artur Konarski uważa, że rolnicy powinni otrzymywać wsparcie już przy zniszczeniu ok. 30 procent upraw.
Zmiana 70-procentowego progu szkód nie jest prawdopodobnie możliwa ze względu na umowy unijne. Jednak polski rząd proponuje inne rozwiązanie, które ma ułatwić rolnikom uzyskiwanie odszkodowań. Chodzi o zmianę formy ubezpieczeń obowiązkowych. – W nadchodzącym roku kwota dopłat do ubezpieczeń rolnych wzrośnie ponad czterokrotnie – do 917 mln zł – informuje poseł PiS Marek Kwitek. Dzięki temu, że firmy ubezpieczeniowe otrzymają potężny zastrzyk finansowy z budżetu państwa, rolnicy będą mogli się ubezpieczać od całego pakietu ryzyk, np. gradobicia czy suszy.
Z kolei wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek zapowiedziała, że przyjrzy się kwestii złej jakości wielu dróg dojazdowych do pól. Świętokrzyski Urząd Wojewódzki postara się, by problem został rozwiązany na poziomie umożliwiającym rolnikom pracę. Służby wojewody sprawdzą, do kogo należą poszczególne drogi i gdzie należy się zwrócić, by rozwiązać problem ich fatalnej jakości.
W 2017 roku wydatki na rolnictwo w Polsce wzrosną. Kwota zarezerwowana na ten cel w budżecie krajowym zwiększy się o 15%.