– Prezes miał prawo podjąć taką decyzję. Wracając z Chorzowa do Kielc nie zastanawiałem się, czy otrzymam kolejną szansę – powiedział Tomasz Wilman, który nie jest już trenerem Korony Kielce. Po piątej z rzędu porażce, szkoleniowiec został odsunięty od prowadzenia pierwszego zespołu. Tymczasowym trenerem został Sławomir Grzesik.
W 13. kolejce LOTTO Ekstraklasy „żółto–czerwoni” przegrali w Chorzowie w Ruchem 0:4. Kielczanie spadli na ostatnie miejsce w ligowej tabeli. – Mecz ułożył się tak, a nie inaczej. Skończył się porażką i prezes miał prawo taką decyzję podjąć. Pracowałem najlepiej jak umiałem. Wiem co zrobiłem dobrze i jakie błędy popełniłem – stwierdził Tomasz Wilman.
– Szukam wciąż powodów, dlaczego tak się stało. Wydaje mi się, że były w tym sezonie dużo trudniejsze momenty, a poradziliśmy sobie z nimi. Potem coś się zacięło i straciliśmy wiarę. Niektórzy piłkarze mnie zawiedli. Być może kilku ekstraklasa po prostu przerosła. Nie jest to dla mnie łatwy moment. Mieszkam w Kielcach, jestem z tym miastem związany, spotykam kibiców i nie mogę przejść obok tego obojętnie – podsumował Tomasz Wilman.
W klubie trwają poszukiwania nowego trenera. Wśród potencjalnych następców Tomasza Wilmana wymieniani są m. in. Jan Urban, Maciej Skorża i Leszek Ojrzyński.