Wulgaryzmy na transparentach używanych przez kobiety w trakcie ubiegłotygodniowego czarnego protestu w Kielcach nie spodobały się dawnemu działaczowi antykomunistycznej opozycji. Stanisław Bieniek, który w 1980 roku był jednym z inicjatorów strajku w Fabryce Łożysk Tocznych „Iskra”, a później internowany w czasie stanu wojennego, wystosował w tej sprawie list otwarty do Świętokrzyskiego Kuratora Oświaty i pracujących w regionie nauczycieli.
Sprzeciwia się w nim mieszaniu młodzieży do sporów politycznych w Polsce, domaga się także kar dyscyplinarnych, dla młodych uczestniczek protestu przeciwko zaostrzaniu przepisów antyaborcyjnych. Kilka z nich niosło transparent z zawierającym wulgarne słowo napisem „Mam dość … hipokryzji Kościoła”. Zdjęcia transparentu znalazły się następnego dnia w regionalnej prasie.
„Nie godzi się w sporach używać osób, które z racji swojego wieku, nic z tego sporu nie rozumieją, ani także z racji wieku nie mogą ponosić odpowiedzialności za taki transparent” – napisał Stanisław Bieniek. „Nic nie słyszę, aby wobec tych panien, uczennic zapewne kieleckich liceów, były zastosowane jakieś kary wynikające ze statutu szkoły, za niegodne ucznia zachowanie. W końcu, skoro wymagamy od uczniów, aby nie używali wulgaryzmów w swoim słownictwie, to tym bardziej powinniśmy oczekiwać od nich, aby nie pisali sobie takich wulgaryzmów na noszonych przez siebie transparentach” – dodaje. Dawny działacz Solidarności uznał także, że tego rodzaju napisy są obraźliwe dla Kościoła.