Mieszkańcy Nowej Słupi narzekają na niewystarczający dostęp do usług lekarskich w ich gminie. Jak się okazuje od początku tygodnia w dwóch ośrodkach zdrowia – w Nowej Słupi oraz w Rudkach naprzemiennie pracuje tylko jeden lekarz, normalnie jest ich czterech.
Zdaniem mieszkańców, sytuacja jest bardzo niepokojąca, natomiast nieobecność pozostałych lekarzy tłumaczą rzekomym konfliktem wójta gminy Nowa Słupia Andrzeja Gąsiora z Dyrektor Ośrodka Zdrowia Martą Pawelec-Pędziwiatr.
Z kolei wójt tłumaczy, że faktycznie doszło do nietypowej i niepokojącej sytuacji. Jak tłumaczy, wynika ona z ze zbiegu okoliczności, ponieważ dwóch lekarzy zachorowało, natomiast dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej od dwóch tygodni przebywa na obowiązkowym urlopie.
Dodał również, że to właśnie dyrektor powinna ponosić odpowiedzialność za zaistniałą sytuację. Jak powiedział, kiedy dotarły do niego sygnały o problemie, starał się z nią skontaktować jednak ta nie odpowiada na jego telefony. Dlatego, jak powiedział, postanowił zgłosić problem do Narodowego Funduszu Zdrowia.
Andrzej Gąsior dodał także, że od jakiegoś czasu prowadzi rozmowy z dyrektor, dotyczą one zmiany warunków kontraktu, jednak na razie nie zapadły żadne decyzje.
Z kolei zdaniem lekarza Janusza Krupy pacjenci nie powinni czuć się zaniepokojeni. Od początku tygodnia przyjął on wszystkich pacjentów, którzy zgłosili się do niego po poradę w ośrodku zdrowia w Rudkach oraz w Nowej Słupi.
Wójt gminy zapewnia, że sytuacja w Zakładzie Opieki Zdrowotnej powinna się unormować do końca tego tygodnia.