Obecność Polaka w międzynarodowym sądzie arbitrażowym UE – to podstawa ratyfikowania umowy o wolnym handlu z Kanadą CETA – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce świętokrzyski poseł PiS Dominik Tarczyński. Poza tym, jak podkreślił, ważne jest respektowanie przez stronę kanadyjską kwot sprzedażowych na produkty rolne i dodatni bilans handlowy Polski po okresie próbnym. Zdaniem posła Tarczyńskiego najważniejsze jest bezpieczeństwo rolników. Chodzi przede wszystkim o kwoty sprzedażowe, o których mówi CETA, muszą one być przestrzegane.
Jednak aby to bezpieczeństwo zostało zachowane, musimy mieć naszego reprezentanta pośród pięciu sędziów Unii Europejskiej w sądzie arbitrażowym. Chodzi o to, aby w przypadku ewentualnego sporu był sędzia, który rozumie specyfikę ekonomii, jak i gospodarki polskiej i żebyśmy mieli pewność, że osoba ta będzie dbała o nasze interesy- mówi Dominik Tarczyński. Jak dodał, jeżeli ta umowa nie będzie spełniać naszych oczekiwań, nie może być ratyfikowana i podpisana.
Sejm debatuje dziś o poselskich projektach uchwał w sprawie umów międzynarodowych TTIP i CETA, w tym sprzeciwu wobec zaproponowanego przez Komisję Europejską trybu ratyfikacji umowy między Unią Europejską a Kanadą bez akceptacji państw członkowskich.
CETA (Comprehensive Economic and Trade Agreement) proponuje zniesienie niemal wszystkich ceł i barier pozataryfowych oraz liberalizację handlu usługami między Unią Europejską a Kanadą. Porozumienie ma być zawarte w październiku podczas szczytu UE-Kanada.
Na początku lipca Komisja Europejska formalnie zaproponowała państwom członkowskim, by te podpisały umowę. Po tym, jak to zrobią i przegłosuje ją Parlament Europejski, będzie ona mogła tymczasowo wejść w życie. Ostateczna decyzja należeć będzie jednak do parlamentów narodowych.