Odbiorcy nie powinni odczuć w znaczący sposób wprowadzenia w życie nowych przepisów i opłat związanych z prawem wodnym, które ma wejść w życie 1 stycznia. Jak powiedział poseł PiS Michał Cieślak – ustawa i wynikające z niej nowe opłaty za wydobywanie i użytkowanie wody – są wynikiem konieczności dostosowania naszego prawa do norm unijnych.
Jak dodał przez wiele lat nasza gospodarka wodna sprowadzała się jedynie do prac melioracyjnych i sprzedaży wody. Nie potrafimy jej magazynować, czego wymaga od nas Unia. Aby budować zbiorniki magazynujące wodę potrzebne są pieniądze. Ponadto normy unijne wymagają zróżnicowania opłat w zależności od metod jej pozyskiwania i przeznaczenia. Dlatego zdecydowano się podnieść opłaty dla podmiotów, które wydobywają i sprzedają wodę oraz tych które z niej korzystają w celach gospodarczych.
Zdaniem posła te podwyżki w niewielkim stopniu powinni odczuć odbiorcy. Spółki wodociągowe, które dotychczas w wielu przypadkach nastawione były na osiąganie zysku, powinny zreformować swoje struktury, ograniczyć wydatki i przejąć część kosztów. Jak dodał gość Radia Kielce dotychczas opłaty z tytułu wydobycia wody wynosiły 7 groszy za metr sześcienny, tymczasem woda dla odbiorców kosztowała ponad 4 złote. Ta dysproporcja pokazuje, że nawet uwzględniając inne koszty wydobycia i przesyłu – spółki wodociągowe mają możliwości wzięcia wyższych opłat na siebie. Nowe stawki dla spółek wodociągowych za wydobywanie wody w dużych miastach mogą wzrosnąć z 7 do 50 groszy.
Poseł zauważył, że dotychczas o cenach wody w większości przypadków decydowali przedstawiciele spółek i radni. Nowelizacja – powołuje nowego regulatora rynku spółkę „Wody Polskie”, która ma zająć się m. in. cenami badając, czy firmy ich nie zawyżają.
Jak informowaliśmy spółki wodociągowe w naszym regionie analizują teraz koszty związane z wyższymi opłatami i przedstawią odbiorcom nowe cenniki. Są spółki, które już zapowiedziały, że woda zdrożeje. Tak jest m. in. w Kazimierzy Wielkiej i Ostrowcu. Inne np. w Kielcach i Sandomierzu będą starać się będą by odbiorcy ich zbytnio nie odczuli.