Kolejny konflikt między związkowcami a szefostwem Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych. Jak informuje prezydium związku zawodowego „Solidarność” łamane są tam prawa pracownicze związkowców.
Problem pojawił się kiedy w zeszłym tygodniu prezes zakładu Henryk Ciosmak oddelegował do kopalni Nieświn Jacka Michalskiego – przewodniczącego zakładowej „Solidarności”. Zdaniem związkowców jest ona oddalona od Kielc o ponad 60 km i w dodatku w żaden sposób nie jest skomunikowana ze stolicą województwa.
Pytany o komentarz w tej sprawie Henryk Ciosmak stwierdził, że są to sprawy wewnętrzne firmy, natomiast jego decyzja nie powinna być dla nikogo krzywdząca.
Z kolei Mieczysław Gójski wiceprzewodniczący zarządu Świętokrzyskiej „Solidarności” tłumaczy, że taka decyzja jest podyktowana złośliwością prezesa Ciosmaka oraz kolejną próbą uderzenia w zakładową organizację związkową. Dodaje, że ma on osłabić ducha w związkowcach pozbawiając ich przewodniczącego. Zauważył również, że radny Jacek Michalski jest osobą schorowaną a przeniesienie go do tak odległej placówki uniemożliwi mu aktywne działanie na rzecz miasta oraz wykonywanie obowiązków związkowych. Jak dodał, decyzja prezesa Henryka Ciosmaka była niegodziwa.
Mieczysław Gójski poinformował również, że zarząd Świętokrzyskiej „Solidarności” będzie wnioskować do Agencji Rozwoju Przemysłu czyli właściciela ŚKSM aby ta przyjrzała się działaniom prezesa Ciosmaka, który zdaniem związkowca nie nadaje się do dalszego wypełniania swojej funkcji.
Przebywający na zwolnieniu lekarskim sam zainteresowany – Jacek Michalski stwierdził jedynie, że decyzja prezesa jest dla niego niezrozumiała i krzywdząca. Dodał również, że wiąże się ona zapewne z sierpniowym protestem związku zakładowego. Jacek Michalski zarzucał wówczas prezesowi niegospodarność, zwłaszcza jeśli chodzi o ruchy kadrowe.