Kilkunastu pacjentów po zażyciu dopalaczy trafia miesięcznie na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Kielcach. Najwięcej takich osób jest przywożonych do szpitala zwłaszcza w soboty i niedziele. Jak informuje ordynator SOR-u, dr Dorota Adamczyk -Krupska, podczas jednego weekendu trafiło tam aż 11 osób pod wpływem nieznanych substancji psychoaktywnych.
Tacy pacjenci zachowują się w zaskakujący sposób. Są w stanie silnego pobudzenia, ogromnej agresji i wówczas zagrażają sobie i innym, albo są śpiący, ale nagle budzą się, dochodzi do gwałtownego wzrostu ciśnienia. Byli też ludzie, którzy po zażyciu dopalaczy przeszli zawał serca.
Także z danych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Kielcach wynika, że coraz więcej osób zażywa dopalacze. W 2013 roku stacja odnotowała 12 zatruć tymi substancjami, rok później było ich 24, a w 2015 roku, substancjami psychoaktywnymi zatruło się już ponad 100 osób.
Jak informuje Damian Janus z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji, funkcjonariusze wraz z pracownikami Sanepidu, od początku roku skontrolowali ponad 20 placówek handlowych, w których znaleźli prawie 600 opakowań dopalaczy. Jak dodaje, liczba lokali, w których można kupić te środki maleje. Wiele osób odpowiedziało już karnie za posiadanie, handel takimi środkami.
Za posiadanie narkotyków grożą 3 lata pozbawienia wolności, a za posiadanie znacznych ilości substancji niedozwolonych nawet do 10 lat więzienia. Natomiast osobie handlującej substancjami zakazanymi grozi od 3 lat pozbawienia wolności.
Na temat wzrastającej liczby osób zażywających dopalacze będziemy rozmawiać w Punktach Widzenia. Początek audycji o 16.30.