Jak ustaliło Radio Kielce, Krzysztof Słoń, senator Prawa i Sprawiedliwości będzie mediatorem pomiędzy władzami gminy Górno, a mieszkańcami, którym gmina budując drogę zajęła część działki. W efekcie Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję nakazującą gminie rozebrać część drogi, mimo że asfalt został tam położony zaledwie półtora roku temu, co kosztowało kilkaset tysięcy złotych. O konflikcie poinformowało Echo Dnia.
Z decyzją nadzoru budowlanego nie może się pogodzić większość mieszkańców Górna-Parceli, dla których jest to jedyna asfaltowa droga docierająca do ich posesji. A fragment, który gmina ma rozebrać łączy ich z drogą krajową 74.
Senator Krzysztof Słoń, ma nadzieję, że mediacja pomoże dojść do porozumienia i uratuje drogę. – Mam nadzieję, że w poniedziałek uda się doprowadzić do spotkania. Zaprosiłem na nie wójta, panią sołtys oraz osoby niezadowolone ze straty fragmentu działki. Mam nadzieję, że rozwiązanie, które zaproponuję, pozwoli uratować drogę – mówi senator.
Osobą, która oprotestowała budowę drogi jest gminny radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Jan Sikora. Gmina zajęła fragment działki jego córki. Jan Sikora zapewnia, że jeszcze w 2014 roku, jego córka złożyła oficjalne pismo z wnioskiem o zaprzestanie budowy, jednak wójt jej nie odpowiedział i prace były kontynuowane.
Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego pierwotnie nie dostrzegł żadnych uchybień ze strony gminy. Jednak wojewoda świętokrzyski nakazał mu ponownie rozpatrzyć sprawę. Jak tłumaczy Diana Głownia, rzecznik wojewody, pojawiły się nowe dokumenty, które potwierdziły, że gmina zajęła fragment prywatnej działki.
Przemysław Łysak, wójt gminy, zapewnia, że asfalt położono na istniejącej drodze polnej. Jak twierdzi, to standardowa praktyka, a osobom, przez których działki przebiega droga, gmina może wypłacić odszkodowania. Przemysław Łysak dodaje też, że będzie walczył o to, żeby spornego fragmentu drogi nie niszczyć.
– Możemy odwołać się do Krajowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Ale mam nadzieję, że mediacje zaproponowane przez pana senatora Krzysztofa Słonia zakończą spór. Bardzo mnie cieszy ta inicjatywa twierdzi.
W Górnie Parceli mieszka około 130 osób. Prawie wszyscy są szczęśliwi, że po wielu latach w końcu doczekali się asfaltowej ulicy. Jak tłumaczy jedna z mieszkanek Krystyna Sulej, podczas większego deszczu poprzednia droga polna była praktycznie nie do przejechania. – Sama tego boleśnie doświadczyłam. Byłam w bliźniaczej ciąży, zaczęłam rodzić, ale karetka nie mogła przejechać. Mąż musiał prowadzić mnie kilka kilometrów, do drogi krajowej, dopiero stamtąd zabrali mnie do szpitala – opowiada.
Mieszkańcy dodają też, że nie pozwolą nikomu rozebrać spornego fragmentu drogi.