Uczestnicy 4. Pielgrzymki Rowerowej Diecezji Kieleckiej na Jasną Górę wyruszyli dziś w trasę. 300 cyklistów dotrze najpierw do Wiślicy, gdzie dołączą do nich kolejni pielgrzymi, a potem przez Mnichów i Lelów, będą zmierzali do Częstochowy.
Jak powiedział nam kierownik pielgrzymki ksiądz Tomasz Biskup, uczestnicy rokrocznie przeżywają ten czas bardzo głęboko, bo jazda na rowerze jest okazją do spokojnej modlitwy. – W czasie pielgrzymki jest możliwość głębokiego przeżycia spowiedzi. Można w każdej chwili poprosić o nią księdza, bez poczucia jakiejkolwiek presji, która często jest obecna w zwykłej kolejce do konfesjonału. Każdy z uczestników jedzie też w jakiejś intencji. Jeszcze nie spotkałem się z sytuacją, by ktoś, kto nastawia się na przeżycia duchowe, był w jakikolwiek sposób rozczarowany – powiedział ksiądz Tomasz Biskup.
W tegoroczną kielecką pielgrzymkę rowerową po raz pierwszy wyruszył tandem, którym wraz ze swoim przewodnikiem jedzie niewidomy Piotr Franiek. Jest on podopiecznym fundacji Niewidomi Na Tandemach i jak nam powiedział pierwszy raz wyruszył w tak długą trasę. – Myślę, że dam radę. Czuję, że jest to dobra decyzja. Myślę, że będę mógł na tej pielgrzymce zebrać pozytywne doświadczenia, które przekażę potem innym – stwierdził Piotr Franiek.
Pielgrzymów żegnał biskup kielecki Jan Piotrowski. Prosił ich o szczególną modlitwę w intencji kapłanów i misjonarzy, a w rozmowie z naszą rozgłośnią podkreślił, że rowerowa pielgrzymka jest realizacją wezwania, jakie sformułował do uczestników Światowych Dni Młodzieży papież Franciszek. – Dla wielu młodych osób jest to powstanie z kanapy. Myślę, że ta pielgrzymka ma też znamiona rodzinne, bo tam, gdzie jest mama, tam czujemy się bezpiecznie, a uczestnicy zmierzają właśnie do Matki – powiedział hierarcha.
Uczestnicy 4. Pielgrzymki Rowerowej Diecezji Kieleckiej po pokonaniu 250 kilometrów, na Jasną Górę dotrą 20 sierpnia.
Jarosław Kumor