Burmistrz Bodzentyna Dariusz Skiba chce, by sprawą jego odwołania zajęło się Prezydium Sejmu. Na konferencji prasowej, zwołanej w Urzędzie Gminy, stwierdził, że prawo jest niejasne, a jego przypadek ma charakter precedensowy.
Komisarz wyborczy zdecydował wczoraj o wygaśnięciu mandatu burmistrza Bodzentyna. Powodem tej decyzji było jednoczesne zatrudnienie w administracji rządowej. Zakazuje tego ustawa o samorządzie gminnym.
W opinii Dariusza Skiby, Świętokrzyski Park Narodowym, w którym jest zatrudniony, ale przebywa na bezpłatnym urlopie, nie jest częścią administracji rządowej. „Ustawa o ochronie przyrody definiuje status parku jako państwowej osoby prawnej, dlatego uważam postanowienie komisarza za bezzasadne” – powiedział Dariusz Skiba. Podtrzymał swą wczorajszą deklarację o zaskarżeniu tej decyzji do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w Kielcach.
W przypadku porażki na drodze prawnej, zapowiedział jednak, że ponownie stanie do wyborów. Niezależnie od postanowienia komisarza wyborczego, wskazując tę samą przyczynę, wniosek o wygaszenie mandatu burmistrza Bodzentyna skierowała także wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek. Będzie on rozpatrywany przez Radę Miasta i Gminy na sierpniowej sesji.
Jak dowiedziało się Radio Kielce podobny wniosek przygotowywany jest w urzędzie wojewódzkim także w odniesieniu do gminy Górno. Jej wójt Jarosław Łysak, który sprawuje swój urząd już drugą kadencję, przebywa na urlopie bezpłatnym w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
W rozmowie z naszą rozgłośnią Jarosław Łysak stwierdził, że nie obawia się tego postępowania. „Nie świadczę pracy i nie pobieram żadnych wynagrodzeń w KRUSie, wybrany zostałem w sposób demokratyczny i liczę, że to mieszkańcy gminy, a nie kruczki prawne, będą decydować o tym, kto sprawuje funkcję wójta” – powiedział.