Piłkarki ręczne Korony Handball mają w tym sezonie awansować do PGNiG Superligi. Temu celowi były podporządkowane kadrowe zmiany w kieleckim klubie. Co prawda do Nowego Sącza odeszła Marta Rosińska, ale drużynę wzmocniły już cztery zawodniczki, a z piątą umowa będzie podpisana w ciągu kilku najbliższych dni.
Działacze sprowadzili do Kielc trzy uniwersalne rozgrywające: Honoratę Syncerz, Katarzynę Piecabę i Irenę Łozińską. Po roku przerwy na parkiet powróciła bramkarka Karolina Wałcerz. Aby wzmocnić rywalizację na tej pozycji, zakontraktowana zostanie również Aleksandra Orowicz.
Ze wzmocnień zadowolony jest trener Tomasz Popowicz.
– Ważne, że jest kilka dziewczyn na każdą pozycję. O jakość będziemy musieli zadbać. Bierze się ona również z przygotowania kondycyjnego. Musimy być gotowi od samego początku, bo w pierwszej kolejce spotykamy się z najgroźniejszym rywalem do awansu, spadkowiczem z superligi Ruchem Chorzów. Dwa miesiące powinny wystarczyć. Liczę, że uda się rozegrać dużą ilość sparingów z wymagającymi przeciwnikami – powiedział kielecki szkoleniowiec.
Za tydzień w hali przy ulicy Krakowskiej rozegrany zostanie trzydniowy towarzyski turniej z udziałem mistrza Polski MKS Selgros Lublin, drugoligowego norweskiego Førde IL Handball, w którym występuje była zawodniczka KSS Kielce Marzena Paszowska i gospodyń z Korony Handball.