Dyrektor Szpitala Powiatowego we Włoszczowie Maciej Juszczyk nie zamierza zrezygnować ze stanowiska. Jak już informowaliśmy jego rezygnacji domagają się pracownicy placówki. Uważają, że prowadzi on działania, które mają na celu jeszcze większe zadłużenie lecznicy. W czerwcu zaś na ręce włoszczowskiego starosty złożyli votum nieufności.
Pod dokumentem podpisały się wszystkie związki zawodowe działające w szpitalu, które maja prawie 100% poparcie załogi.
Maciej Juszczyk zapowiada, że od przyszłego tygodnia będzie rozmawiał ze związkami zawodowymi i załogą szpitala. Jak twierdzi, nie wierzy, że wszyscy chcą jego rezygnacji. Od 1 września zamierza wprowadzić system budżetowania dla wszystkich komórek organizacyjnych w lecznicy. Ma to pomóc w ograniczeniu zadłużenia sięgającego obecnie 24 milionów złotych. Każda z komórek organizacyjnych otrzyma swój własny limit wydatków, związany z wykonywanym kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia. W przypadku przekroczenia budżetu kierownicy placówek będą musieli szczegółowo uzasadniać przyczyny zwiększonych kosztów.
Dyrektor nie zgadza się z zarzutami dotyczącymi radykalnych działań personalnych. W ciągu ostatnich 8 miesięcy z pracy odeszło ponad 20 osób. Jak informuje Maciej Juszczyk to przede wszystkim osoby, które osiągnęły już wiek emerytalny. Inne zwolnienia dotyczą natomiast pracowników administracji, co ma nie mieć negatywnego wpływu na funkcjonowanie lecznicy.
Pracownicy, którzy protestują przeciwko dyrektorowi, nie chcieli wypowiadać dla Radia Kielce. Starosta włoszczowski Jerzy Suliga nie wykluczył natomiast w ubiegłym tygodniu, że dla rozwiązania patowej sytuacji w szpitalu zdymisjonuje dyrektora.