Centralne Biuro Antykorupcyjne wszczęło postępowania wobec prezesa Zakładu Energetyki Cieplnej w Starachowicach dotyczące rzekomego złamania przez niego prawa. Marcin Pocheć podejrzewany jest o to, że po tym jak został wybrany szefem ciepłowni w marcu 2015 roku nie zakończył od razu prowadzonej działalności gospodarczej. Zrobił to 29 grudnia ubiegłego roku, a wykreślenie z rejestru nastąpiło dzień później.
Tymczasem zgodnie z ustawą antykorupcyjną członkowie organów zarządzających spółkami gminnymi nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami.
Jak informuje przewodnicząca Rady Nadzorczej Zakładu Energetyki Cieplnej w Starachowicach Marta Woźniak, pismo od Centralnego Biura Antykorupcyjnego w sprawie prezesa Marcina Pochecia wpłynęło do rady nadzorczej 24 czerwca.
Członkowie rady nadzorczej zwrócili się już do prezesa ZEC-u o złożenie na piśmie wyjaśnień i na najbliższym posiedzeniu zostaną podjęte decyzje w tej sprawie.
Jak informuje rzecznik prezydenta Starachowic Iwona Ogrodowska, prezes Pocheć złożył już do prezydenta stosowne wyjaśnienia, jednak Marek Materek do czasu zapoznania się z dokumentem nie chce komentować sprawy. Stanie się to najprawdopodobniej w ciągu najbliższych dni.
Z prezesem Zakładu Energetyki Cieplnej w Starachowicach Marcinem Pocheciem próbowaliśmy się umówić dziś na spotkanie, jednak jego sekretarka poinformowała, że prezes jest dziś bardzo zajęty i nie znajdzie dla nas czasu.