Rząd zajmie się dziś projektem, zakładającym obniżenie podatków dla małych firm. Nowelizacja ustawy o CIT i PIT zakłada, że niższe podatki zapłacą przedsiębiorcy, którzy będą rozwijać swoje firmy i zwiększać zatrudnienie, a także ci, którzy stosować będą innowacyjne i proekologiczne rozwiązania – powiedział na naszej antenie Michał Cieślak z Prawa i Sprawiedliwości, członek Sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju. Według posła – co najmniej 30 procent przedsiębiorstw, które są na rynku może skorzystać z obniżenia stawki CIT.
Gość Radia Kielce podkreślił, że kluczowe są także propozycje, zawarte w tak zwanym planie Mateusza Morawieckiego, dotyczące mikroprzedsiębiorstw i firm jednoosobowych. Znaczna część z nich działa w szarej strefie, nie radząc sobie z państwową daniną. Zmiany prawa mają wpłynąć na ich pozycję – dodał poseł.
– Zaproponowaliśmy, aby ci przedsiębiorcy nie musieli płacić ryczałtowej składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która wynosi dziś 1120 złotych, ale zamiast tego odprowadzali procentowy podatek w zależności od osiąganego w danym miesiącu przychodu. Firmy małe, jednoosobowe, które wykażą przychód niższy, niż 5 tysięcy złotych zapłacą 22,5 procent jednej daniny, zawierającej składkę ZUS, podatek dochodowy oraz VAT – dodał poseł.
W projekcie, którym zajmie się rząd jest propozycja, by małe przedsiębiorstwa płaciły podatek CIT nie 19-procentowy, jak do tej pory, ale 15-procentowy. Zdaniem Michała Cieślaka jest to znaczna pomoc dla firm, która dobrze odbije się na relacjach biznesu i rynku.
Nowelizacja dotyczyć może nawet 700 tysięcy małych firm. Poseł powiedział, że w tak zwanej szarej strefie może w tej chwili funkcjonować około pół miliona przedsiębiorców. Po zmianach, które będą dla nich korzystne, być może zdecydują się na rejestrację swojej działalności. Wówczas z barków państwa spadnie ciężar utrzymywania ich jako osób bezrobotnych.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: