Przyszłości Unii Europejskiej w obliczu zbliżającego się brytyjskiego referendum w sprawie pozostania we Wspólnocie poświęcona była dyskusja gości Studia Politycznego Radia Kielce. Opinie świętokrzyskich polityków są podzielone.
Zdaniem Marii Zuby – Brytyjczycy zdecydują ostatecznie o pozostaniu w unijnych strukturach, zdają sobie bowiem sprawę, jak ważna jest Wspólnota, czuwająca nad bezpieczeństwem Europy w czasach wielu współczesnych zagrożeń, wśród których najistotniejszym jest terroryzm. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości stwierdziła na naszej antenie, że przyczyną refleksji nad sensem bycia w Unii jest kryzys migracyjny i nieodpowiedzialne przyjmowanie uchodźców.
Maria Zuba powiedziała, że referendum jest sygnałem dla Unii Europejskiej, aby poważnie zająć się wewnętrznymi problemami. Jako wzór rozwiązywania kwestii uchodźców przytoczyła Kanadę, która odpowiedzialnie przyjmowała imigrantów, określiwszy wcześniej własne potrzeby i zapewniając im godziwe życie. Tak powinna uczynić także Europa, tymczasem od 2007 roku nic w tej sprawie nie zrobiono – zaznaczyła posłanka.
Artur Gierada stwierdził, że przed Europą teraz wielki sprawdzian. Pierwszym była inwazja na Ukrainę, drugim jest kryzys migracyjny, a kolejnym będzie decyzja Wielkiej Brytanii. Poseł Platformy Obywatelskiej przypomniał, że ten kraj od dawna mocno dystansował się od Wspólnoty, ale dyskusja o tym, czy opłaca się, czy też nie pozostanie w Unii Europejskiej rozgorzała przez nieodpowiedzialnych polityków, którzy obiecali coś wyborcom, nie licząc się z konsekwencjami.
Parlamentarzysta zwrócił uwagę na sytuację Polaków w Wielkiej Brytanii, którzy przestali być mile widzianymi gośćmi. To także wina tabloidów, które często ukazują nas w złym świetle, jako ukrywających się przestępców – stwierdził Artur Gierada.
Zdaniem Arkadiusza Bąka z PSL – pozostanie Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej jest w interesie Polski, ponieważ nasze kraje mają wspólną politykę gospodarczą i rolną. – My jesteśmy największym beneficjentem Unii, więc bez Wielkiej Brytanii ta wspólna polityka już nie będzie miała szans – stwierdził przewodniczący świętokrzyskiego sejmiku. Zaznaczył, że to Wspólnota powinna zastanowić się w obliczu ewentualnego Brexitu, skąd bierze się tendencja secesji. Coraz więcej jest bowiem głosów, że Unia jest w dzisiejszych czasach tworem nieco archaicznym, a na jej niekorzyść działa do granic absurdu rozwinięta unijna biurokracja. – Trzeba się zastanowić także, czy dokonany kilkanaście lat temu podział na kraje wysoko i słabo rozwinięte jest właściwy, bo przecież Brytyjczyków irytuje fakt, że odprowadzają ogromne pieniądze do budżetu Unii Europejskiej, a wpływ na jej politykę mają niewielki – dodał Arkadiusz Bąk.
Z tą opinią zgodził się Grzegorz Gajewski z ruchu Kukiz15. Jak powiedział – dzisiejsza Unia Europejska ma niewiele wspólnego z początkową ideą jej tworzenia, odeszła od ideałów EWG w kierunku RWPG, czyli bloku współpracy wschodniej, w którym niegdyś dominowało jedno państwo. Bez względu na to, czy Wielka Brytania zdecyduje się opuścić Wspólnotę, czy też nie, to krok w stronę reformy Unii jest już postawiony i nieunikniony – powiedział Grzegorz Gajewski. Jego zdaniem – ewentualny Brexit nie spowoduje też całkowitej izolacji Brytyjczyków od Unii Europejskiej, ze względu na powiązania gospodarcze i polityczne.
Odnosząc się do sytuacji Polaków na Wyspach działacz Nowoczesnej Mateusz Żukowski stwierdził, że nie spodziewa się, by po Brexicie nasi rodacy zostali stamtąd wyrzuceni, ponieważ są potrzebni, uczciwie pracują. Zaznaczył jednak, że warunki pobytu Polaków mogą się zmienić. Dodał, że ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych nie będzie korzystne, ani dla Brytyjczyków, ani dla innych narodów Wspólnoty.
Posłuchaj audycji: