Święto 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich zorganizowano w Sandomierzu. W tej elitarnej formacji, czasu II Rzeczypospolitej służyli także mieszkańcy miasta. Obchody połączone są ze zjazdem rodzin ułańskich.
Przygotowano inscenizacje i pokazy, które przyciągają mieszkańców i turystów. Kasztelan Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej- Karol Bury przypomina, że 14. Pułk był jednym z najsłynniejszych oddziałów. Zasłużył się zarówno w wojnie z Bolszewikami, jak i w 1939 roku. Na co dzień stacjonował we Lwowie. Uroczystości zorganizowano, aby upamiętnić wydarzenia z 15 czerwca 1919 roku, kiedy ułani wkroczył w granice Polski przez Śniatyń.
Sandomierskie obchody rozpoczęły się wjazdem na Rynek ułanów w historycznych mundurach. Witały ich kobiety ubrane w stroje z epoki. Marek Wiatrowicz, wnuk ułana 14. Pułku z przyjemnością przyglądał się inscenizacjom. Zwraca uwagę, że w powojennej rzeczywistości, żołnierze nie mogli przyznawać się do tego, że w takim służyli w tej jednostce, ale pamięć o niej przetrwała.
Po inscenizacjach na starówce, święto przeniosło się na Błonia, gdzie do wieczora potrwa piknik żołnierski i pokazy ułańskie. Wydarzenia zorganizowała Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej i Sandomierski Ośrodek Kawaleryjski.