Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych wystosowała apel do Beaty Szydło. W liście przypomniano, że premier wielokrotnie „deklarowała, że poprawa sytuacji polskich pielęgniarek i położnych będzie priorytetem rządu”.
Tymczasem od dwóch tygodni trwa protest pielęgniarek z warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka, a dziś strajk zapowiedzieli niemal wszyscy pracownicy Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej.
Jak informuje przewodnicząca Świętokrzyskiego Związku Pielęgniarek i Położnych Ewa Mikołajczyk, sytuacja z Centrum Zdrowia Dziecka pokazuje problemy pielęgniarek i położnych w całym kraju. To kwestia organizacji pracy i niskich wynagrodzeń.
Jak dodaje Ewa Mikołajczyk, na razie świętokrzyskie pielęgniarki nie planują protestu i strajku, ale chcą by ktoś pochylił się nad ich trudną sytuacją. Oczekuje, że w końcu ich praca przestanie być marginalizowana i Premier zauważy problemy, z którymi borykają się od wielu lat.
Pielęgniarek w Polsce systematycznie ubywa. Statystycznie na tysiąc mieszkańców przypadają 4 siostry. Średnia w Europie jest dwukrotnie wyższa. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, zarabia średnio 3400 zł brutto.