Mieszkańcy Chęcin, uczniowie i kombatanci upamiętnili 72. rocznicę pacyfikacji miasta. W nocy z 1., na 2. czerwca 1944 roku, niemieckie oddziały otoczyły Chęciny. Żołnierze rozkazali wszystkim mieszkańcom, aby zebrali się na Rynku. Tam, według posiadanych list, utworzyli grupę, która trafiła do więzienia w Kielcach. Akcja była prawdopodobnie odwetem za działania polskiego podziemia.
Edmund Rylski miał wtedy 11 lat. Wspomina, że tamtej nocy w drodze na Rynek, mijali liczne niemieckie patrole z karabinami maszynowymi i psami. Na miejscu mężczyźni zostali oddzieleni od kobiet i dzieci. Następnie Niemcy zaczęli wyczytywać nazwiska osób, które miały zostać aresztowane. Układano ich przy budynku urzędu, ze związanymi rękami, twarzą do ziemi.
Z aresztowanych 42 osób, 39 nigdy nie wróciło. Pan Edmund wspomina, że jeden z leżących mężczyzn odwrócił głowę i zaczął śpiewać: „Jeszcze Polska nie zginęła”, co spotkało się z ostrą reakcją Niemców. Potem aresztowanych umieszczono na podłodze ciężarówek, a niemieccy żołnierze usiedli, opierając na leżących nogi i odjechali do Kielc.
Większość aresztowanych po brutalnych przesłuchaniach została rozstrzelana. Niektórych wywieziono do obozów koncentracyjnych. Do dziś nie wiadomo, gdzie zostali pochowani. Mieszkańcy Chęcin oddali im hołd, składając kwiaty przy pomnikach placu 2 Czerwca i przy ul. Małogoskiej.