Związkowcy z Solidarności w Elektrowni Połaniec chcą, by ich zakład kupiła jena z państwowych spółek, zajmujących się energetyką. Swoje argumenty przedstawili na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego. Jak mówi przewodnicząca zakładowej Solidarności Joanna Dróżdż, takie rozwiązanie zapewniłoby stabilizację.
W ocenie pracowników, państwowy inwestor dbałby o rozwój firmy i utrzymanie miejsc pracy. Dla Polski węgiel, na którym opiera się elektrownia jest istotnym elementem gospodarki. Zakup elektrowni wpisywałby się też w politykę repolonizacji – dodaje Joanna Dróżdż.
Przypomnijmy, że dotychczasowy francuski właściciel wystawił Elektrownię Połaniec na sprzedaż za 500 mln euro. Wiąże się to prawdopodobnie z tym, że Francja nie jest zainteresowana posiadaniem siłowni korzystających z węgla.
Zakładową Solidarność wspiera przewodniczący świętokrzyskiej Solidarności Waldemar Bartosz. Według niego, właściciel ma pełne prawo sprzedać Elektrownię Połaniec komu będzie chciał, jednak warto aby kupiła ją spółka należąca do polskiego rządu. Po pierwsze dlatego, że energetyka jest branżą strategiczną. Po drugie, warto, aby spółki o podobnym profilu działalności były w jednej grupie kapitałowej. Wtedy energia elektryczna może być tańsza.
Przedstawiciel Pracodawców RP Aleksander Kabziński uważa, że formuła sprzedaży powinna pozostać otwarta, a Rada Dialogu powinna jedynie przyglądać się całemu procesowi. Skarb Państwa ma prawo ubiegać się o zakup, ale to od państwa zależy, czy złoży ofertę zakupu obecnemu właścicielowi. Aleksander Kabziński dodaje, że według niego kwota, której oczekuje francuski koncern nie jest wygórowana.
W ciągu tygodnia, Rada Dialogu Społecznego przygotuje stanowisko w sprawie sprzedaży Elektrowni Połaniec, które prześle do władz państwowych. Właściwe do podejmowania decyzji w sprawie ewentualnego zakupu Elektrowni Połaniec jest Ministerstwo Energii. Jak dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi Ministerstwa na pytanie, czy jest zainteresowane spółką.