W meczu 34. kolejki Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce pokonali Wisłę Kraków 3:2 (2:0). Bramki dla gospodarzy strzelali Airam Lopez Cabrera w 12., Dmitrij Wierchowcow w 17. oraz Serhii Pylypchuk w 65., oba gole dla gości zdobył Paweł Brożek w 62. i 90. Kielczanie nie przegrali od dziesięciu kolejek i ustanowili nowy, klubowy rekord meczów bez porażki.
Już na początku meczu „żółto-czerwoni” uzyskali przewagę i zepchnęli gości do obrony. Na jej efekty nie trzeba było długo czekać. W 12. Cabrera dostał świetne podanie od Pylypchuka i Hiszpanowi pozostało tylko dostawić nogę, a piłka zatrzepotała w siatce. Pięć minut później było już 2:0. W pole karne dośrodkował Pawłowski, Miśkiewicz po strzale Pylypchuka wybił piłkę przed siebie, najszybciej dopadł do niej Wierchowcow i trafił do pustej bramki. Dwubramkowe prowadzenie nieco uspokoiło kielczan. Korona kontrolowała jednak wydarzenia na boisku i nie pozwoliła gościom na konstruowanie groźnych akcji. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i do szatni gospodarze schodzili z przewagą dwóch goli.
Sporo działo się na murawie w drugiej połowie. Wisła wyszła bardzo ofensywnie i zepchnęła gospodarzy do obrony. W 62. fatalny błąd popełnił Dejmek. który skiksował przy wybiciu piłki. Zimną krwią wykazał się Paweł Brożek, który trącił futbolówkę głową obok interweniującego Treli, a ta wpadła do bramki. Kontaktowy gol dodał animuszu wiślakom, którzy nadal atakowali, ale nadziali się na kontrę gospodarzy. W 65. po dośrodkowaniu Cabrery głową pokonał Miśkiewicza Pylypchuk. Strata trzeciej bramki wcale nie załamała gości, którzy w dalszym ciągu przeważali. Niecelnie na bramkę Treli uderzali Wolski i Drzazga. Wysiłki krakowian przyniosły skutek w doliczonym czasie, gdy Brożek po dośrodkowaniu Mączyńskiego pokonał Trelę. Do końca spotkania było nerwowo, ale kielczanie nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. Wygrana znacznie przybliżyła „żółto-czerwonych” do utrzymania się w ekstraklasie.
Jednym z najlepszych piłkarzy tego spotkania był obrońca Korony Bartosz Rymaniak.
– Na pewno jest trochę mojej winy przy stracie goli – przyznał bramkarz Wisły Michał Miśkiewicz.
Korona Kielce – Wisła Kraków 3:2 (2:0)
Bramki: Cabrera (12′), Wierchowcow (17′), Pylypchuk (65′) – Brożek (62′, 90′)
Korona: Trela – Rymaniak, Wierchowcow, Dejmek, Sylwestrzak – Pylypchuk (77′ Gabovs), Jovanović, Grzelak, Fertovs, Pawłowski (89′ Przybyła) – Cabrera (71′ Sekulski)
Wisła: Miśkiewicz – Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok – Balashov (46′ Brożek), Brlek (46′ Boguski), Wolski, Mączyński, Guerrier (66′ Drzazga) – Ondrasek
Żółte kartki: Fertovs, Pylypchuk, Jovanović – Balashov, Głowacki
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Widzów: 6479.