Nie będzie ugody w sporze pomiędzy prezydentem Kielc Wojciechem Lubawskim, a Arkadiuszem Stawickim z Kieleckiego Komitetu Referendalnego. Przed Sądem Rejonowym w Kielcach odbyła się dziś za zamkniętymi drzwiami rozprawa pojednawcza, podczas której prezydent domagał się od Stawickiego opublikowania oświadczenia, że zarzuty zamieszczone w pierwszym numerze Kieleckiego Informatora Referendalnego są nieprawdziwe.
Zdaniem prezydenta brak ugody niepotrzebnie przedłuża całą procedurę, a działania przedstawiciela Komitetu Referendalnego szkalują jego dobre imię.
– Nigdy nie będę zadowolony z sytuacji, w której muszę z kimś walczyć w sądzie. Zajmuje to czas, do tego dochodzą emocje, ale skoro taka jest decyzja, to zobaczymy się na kolejnej rozprawie – skomentował Wojciech Lubawski.
Z kolei Arkadiusz Stawicki podtrzymał swoje zarzuty. Po rozprawie przyznał, że nie opublikuje proponowanego przez Wojciecha Lubawskiego oświadczenia, bo w swojej opinii nie napisał nieprawdy.
Kolejna rozprawa odbędzie się 9 czerwca. Najprawdopodobniej jej jawność także zostanie wyłączona.