Świętokrzyscy policjanci zatrzymali 29-letniego mieszkańca Starachowic, który jest podejrzewany o wywołanie fałszywych alarmów bombowych na lotniskach w Modlinie i na Okęciu. Rzecznik Komendanta Wojewódzkiego- Kamil Tokarski nie chce ujawniać szczegółów sprawy, mówi tylko, że zatrzymanie nastąpiło na wniosek policjantów z Mińska Mazowieckiego.
Portal Onet.pl donosi, że w obu portach lotniczych o godzinie 18.00 odebrano telefony z informacją o podłożonych ładunkach wybuchowych. Ewakuowano pasażerów, a pirotechnicy Straży Granicznej dokonali przeszukania terminali. Bomby nie znaleziono.
Funkcjonariusze ustalili, że w obydwu przypadkach dzwoniono z tego samego numeru telefonu. Okazało się, że należy on do mieszkańca Starachowic., który niemal natychmiast został zatrzymany.
Za żart grozi mu do ośmiu lat więzienia. Niewykluczone, że będzie też musiał pokryć koszty akcji w obydwu portach lotniczych.