Przed Sądem Okręgowym w Kielcach rozpoczął się proces lustracyjny Wojciecha S.- dziekana wydziału Prawa, Administracji i Zarządzania Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Instytut Pamięci Narodowej twierdzi, że są dowody na to, iż był on tajnym współpracownikiem komunistycznej Służby Bezpieczeństwa.
Wniosek przed Sądem odczytał prokurator Łukasz Herjan z IPN- Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Przypomniał, że w październiku 2008 roku Wojciech S. złożył oświadczenie lustracyjne, w którym zaprzeczył współpracy ze służbą bezpieczeństwa. W trakcie weryfikacji dokumentu ustalono, że w archiwach po SB zachowały się: teczka pracy i teczka personalna tajnego współpracownika o pseudonimie „Tadeusz”, pod którym w 1984 roku zarejestrowano Wojciecha S. Przekazywał oficerom prowadzącym interesujące informacje. W związku z tymi faktami są wątpliwości co do prawdziwości oświadczenia Wojciecha S., mówi prokurator Łukasz Herjan.
Wojciech S. złożył dziś przed Sądem obszerne wyjaśnienia. Przyznał, że 26 czerwca 1984 roku podpisał deklarację współpracy, ale nie jest to dokument, widniejący w aktach sprawy. Jego zdaniem większość dokumentów na jego temat w teczce tajnego współpracownika „Tadeusz” została podrobiona. Emerytowany pracownik służby bezpieczeństwa zeznał, że Wojciech S. był tylko statystycznie zarejestrowany, a współpraca z nim nie była przydatna. Oficer prowadzący wyjaśniał, że w przypadku współpracownika o pseudonimie „Tadeusz” miał obowiązek pisać miesięczne raporty. Jego zdaniem Wojciech S. został przymuszony do tej współpracy.
Kolejna rozprawę zaplanowano na 18 kwietnia.