W Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach można obejrzeć wystawę najpopularniejszych zabawek XX wieku, które nigdy nie otrzymały swojej nazwy. Są to ruchome, głównie drewniane figurki ludzi i zwierząt, które łączy wspólny mechanizm. Pierwsze takie zabawki prawdopodobnie powstały w latach 20. ubiegłego wieku w Szwajcarii. Mimo braku nazwy, w latach 40. rozprzestrzeniły się na cały świat i zyskały ogromną popularność – mówi kurator wystawy i kierownik Instytutu Designu Monika Patuszyńska.
Wspominając je, ludzie najczęściej mówią, że że jest to zabawka, która po naciśnięciu wykonuje określone czynności. Monika Patuszyńska wyjaśnia, że wszystkie zabawki zawierają wspólny mechanizm. Jest to sprężyna i sznurek, który przechodzi przez poszczególne części danej zabawki. Dzięki temu, po naciśnięciu, np. wielbłąd klęka na przednie nogi, a pies merda ogonem.
Wszystkie prezentowane zabawki pochodzą z tworzonej od kilkunastu lat kolekcji Moniki Patuszyńskiej. Jej zbiór liczy ok. 300 sztuk i ciągle się powiększa. Kolekcjonerka wyjaśnia, że chciała uchronić zabawki bez nazwy od zapomnienia w dobie internetu. Aktualnie wszystkiego szuka się w wyszukiwarkach internetowych. Trudno tam jednak znaleźć coś, co nie ma swojej nazwy. Monika Patuszyńska obawiała się, że zabawki znikną ze świadomości społecznej i zaczęła je zbierać. Na potrzeby wystawy określiła je mianem „Wakou”. Tak zabawki nazywały się we Francji. Jest to jedyny kraj, w którym przyjęła się nazwa dla tych zabawek – mówi Monika Patuszyńska. I dodaje, że tę nazwę zaczerpnięto od firmy, która je produkowała.
Wystawę zabawek z kolekcji Moniki Patuszyńskiej będzie można oglądać w Muzeum Zabawek i Zabawy do października.