Grupa świętokrzyskich turystów weszła na szczyt Łysicy, by upamiętnić wyczyn dwójki Polaków: Leszka Cichego i Krzysztofa Wielickiego, którzy jako pierwsi zdobyli zimą Mount Everest w 1980 roku. Co roku, pomimo nie zawsze korzystnych warunków pogodowych, kilkadziesiąt osób spotyka się i wysłuchuje na szczycie opowieści o wspinaczce na Everest – informuje przewodnik świętokrzyski Lech Segiet.
Tym razem, na Łysicy spotkały się dwie grupy, a także wielu indywidualnych turystów z Kielc, Bodzentyna, Skarżyska i Suchedniowa. Mimo trudnych warunków – błota i deszczu, humory dopisywały. Jak przyznali zdobywcy szczytu, aura schodzi na drugi plan, bo warunki w Górach Świętokrzyskich to przecież nic, w porównaniu z wymaganiami, jakie stawia wspinaczka na Everest. Ważna jest atmosfera, panująca na trasie. – Jesteśmy tu kolejny raz i pewnie jeszcze niejeden przed nami – mówili zdobywcy szczytu w rozmowie z naszym reporterem. Na koniec rajdu, uczestnicy ulepili wspólnie bałwana i wzięli udział w bitwie na śnieżki, a obecna na szczycie grupa morsów postanowiła zażyć kąpieli w śniegu.
Wspominanie osiągnięć polskich himalaistów, to inicjatywa Klubu Górskiego PTTK i Klubu Turystów Pieszych „Przygoda”, które od siedmiu lat organizują „Zimowe wejście na Łysicę”.
fot.Krzysztof Żołądek