W kieleckiej Radzie Miasta wciąż nie doszło do powołania trzech komisji, zajmujących się sprawami rodziny, edukacji oraz ładu przestrzennego. To skutek deklaracji 12 radnych, którzy zapisali się tylko do jednej komisji statutowej.
Przewodniczący Rady Miasta Dariusz Kozak na konferencji prasowej nie ukrywał, że miejski samorząd objął częściowy paraliż.
Radny PSL Grzegorz Świercz nie zgadza się z zarzutem obstrukcji. Jego zdaniem radni wciąż działają zgodnie z prawem.
Podobną opinię przedstawia radny SLD Marcin Chłodnicki. W jego opinii radni potrzebują czasu, by przyjrzeć się, w jaki sposób funkcjonować będą komisje, które powołane zostały w trakcie styczniowej sesji Rady Miasta.
Przewodnicząca klubu radnych PO Agata Wojda obarcza winą za zaistniałą sytuację przewodniczącego rady.
Przewodniczący Rady Miasta zapowiedział, że przed kolejną sesją, 17 marca zaproponuje pomysły formalnego rozwiązania sporu. Mogą one zawierać kary finansowe za unikanie pracy w komisji albo wprowadzenie obowiązku pracy przynajmniej w dwóch komisjach statutowych.