Rada Miasta w Sandomierzu nie zgodziła się na przekazanie oddziałowi paliatywnemu miejscowego szpitala, części pieniędzy zaoszczędzonych, dzięki grupowemu zakupowi gazu. Projekt uchwały złożył burmistrz Marek Bronkowski. Według niego, w grę mogłoby wchodzić ok. 25 tysięcy złotych.
Pomysł negatywnie zaopiniowała komisja budżetu i finansów. Jak powiedział jej przewodniczący – Jacek Dybus, nie podano jaką sumę miasto miałoby przekazać na ten cel oraz jakiego sprzętu medycznego brakuje na oddziale. Poza tym, zdaniem komisji, potrzebne jest wcześniejsze porozumienie ze starostwem, które prowadzi szpital. Radny Andrzej Lebida stwierdził, że kwota którą oferuje miasto nie rozwiąże problemów oddziału paliatywnego, a poza tym to dyrektor lecznicy powinien zadbać o doprowadzenie oddziału do właściwych standardów.
Tymczasem, radny Zbigniew Rusak stwierdził, że dyskusja jest żenująca, m.in. ze względu na wysokość proponowanej kwoty. – Gdyby nie doszło do utworzenia grupy zakupowej, w ogóle nie byłoby tych pieniędzy, zła wola Rady jest karygodna – powiedział Zbigniew Rusak. Agnieszka Frańczak – Szczepanek apelowała, aby nie podchodzić do sprawy obojętnie i nie kierować się wyłącznie ekonomią. Według niej, na tak trudnym i szczególnym oddziale liczy się każda złotówka, zapewniająca godne warunki pacjentom.
Wiceprzewodniczący rady – Andrzej Bolewski poczuł się dotknięty po odczytaniu przez asystentkę burmistrza wzruszającego pisma oddziałowej, która opisała sytuację na oddziale i warunki w jakich przebywają pacjenci w ostatnich dniach swojego życia. – To tak jakby ktoś obwiniał nas radnych za tę sytuację i sugerował, że nie wiemy co to znaczy choroba nowotworowa i umieranie z powodu tego schorzenia – stwierdził. Za przyjęciem uchwały było 8–mioro radnych a przeciw 12- ścioro.