Wprosiliśmy się do jednej z najstarszych kieleckich piekarni, by podpatrzeć, jak powstaje w niej chleb.
Początki „Piekiełka” przy ulicy Małej 16 sięgają ponoć roku 1932. Udokumentowana historia zaczyna się w roku 1947.
Dzisiejszy właściciel zakładu – Leon Zdzisław Widliński prowadzi go od ponad 30 lat.
W piekarni powstaje 15 gatunków chleba oraz bajgle, wedle starego, żydowskiego przepisu.
Ciasto formuje sie na desce i na posypanych maką deskach układa. Dziki temu, mąka na spodzie chleba jest przypieczona.
Bochenki trafiają do ceramicznego, mającego ponad 50 lat pieca.
Właściciel podkreśla, że chleb jest absolutnie czysty. Nie dodaje się, żadnych polepszaczy, ani dodatków smakowych.
Zakwasy są robione na miejscu. A do pieczywa z czosnkiem dodaje sie pokrojony naturalny czosnek.
Niestety, ani zdjęcia, ani film nie są w stanie przekazać zapachu wyjmowanych prosto z pieca rumianych bochenków.
Piekarnia Piekiełko należy do sieci Dziedzictwo Kulinarne Świętokrzyskie, które wchodzą w skład Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego, zajmującej się promowaniem regionalnej żywności.