Mieszkańcy gminy Smyków w powiecie koneckim nie chcą elektrowni wiatrowej w sąsiedztwie swoich domów. Prawie 70 osób zgłosiło w urzędzie gminy wątpliwości dotyczące inwestycji. Dziś odbyła się kolejna rozprawa administracyjna, w której wzięli udział mieszkańcy, wójt oraz inwestor.
Według Dominika Lachowskiego- ze stowarzyszenia Wspólnota Smykowska, mieszkańcy boją się, że wiatraki może mieć negatywny wpływ na ich zdrowie. Według niego, w przedstaionych raportach zaniżany jest między innymi poziom hałasu. Zaznacza również, że postawienie takich wiatraków może skutkować wyludnieniem się okolicznych miejscowości, ponieważ wiele osób wyprowadziło się z miasta w poszukiwaniu ciszy.
Wójt gminy Smyków- Józef Śliz zaznacza, że zarówno Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska jak i Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny zaakceptowali raporty dotyczące postawienia w miejscowości Przyłogi elektrowni wiatrowej, nie widząc przy tym żadnych uchybień. Dodaje także, że raport z obecnej rozprawy, razem ze wszystkimi uwagami mieszkańców zostanie wysłany zarówno do RDOŚu jak i Inspektora Sanitarnego. Ma nadzieję, że w taki sposób uda się jeszcze wpłynąć na zmianę decyzji.
Początkowo planowano postawienie 3 urządzeń, o wysokości 143 metrów. Teraz, inwestor, po uzgodnieniu z RDOŚem postanowił jednak zmniejszyć liczbę wiatraków do 2 o wysokości maksymalnej 128 metrów. Mariusz Kos, prezes spółki Energia Horyzonty zaznaczył, że firma nie zrezygnuje z postawienia w tym miejscu elektrowni.
W Polsce nie ma uregulowań dotyczących minimalnej odległości wiatraków od budynków mieszkalnych. Jedyne obwarowania dotyczą dopuszczalnego poziomu hałasu.