Straż Miejska w Kielcach zamontowała już pierwsze urządzenia wykrywające tlenek węgla. Czujniki trafiły do 90 mieszkań. Przekazując za darmo aparaty, władze miasta chcą pomóc w uniknięciu tragedii spowodowanej zatruciem czadem.
Starszy inspektor Jacek Zegadło tłumaczy, że czujnik włączy się, gdy pojawi się chociażby najmniejsze zagrożenie ze strony czadu i wyda piskliwy ton o dużym natężeniu. Dodaje, że urządzenie jest bezobsługowe. Dla własnego bezpieczeństwa raz w miesiącu można samemu wykonać test urządzenia, wyjmując i ponownie wkładając wtyczkę do kontaktu. Czujnik powinien nastroić się samoczynnie.
Strażnicy ostrzegają, żeby mieszkańcy byli czujni, w razie gdyby do drzwi zapukała osoba podająca się za montera i zażądała pieniędzy za czujnik. Zaznaczają, że zarówno urządzenie jak i montaż są bezpłatne. Czujniki zakładają tylko Strażnicy Miejscy. Dodają również, że może się zdarzyć, że przed przyjazdem funkcjonariuszy lokator zostanie o tym poinformowany telefonicznie.
Na razie, czujniki instalowane są w mieszkaniach wskazanych przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Jest ich około 300. Do końca roku, zostaną zainstalowane w 30 tysiącach mieszkań w Kielcach, ogrzewanych piecami węglowymi i gazowymi, a także tych, gdzie do podgrzewania wody służą piecyki gazowe.