Prawdziwe tłumy odwiedziły Instytut Biologii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Zorganizowano tam Noc Biologów. Atrakcji zarówno dla najmłodszych przyrodników, jak i osób, dla których biologia, chemia czy astronomia są wieloletnią pasją przygotowano bardzo wiele. Instytut przy ulicy Świętokrzyskiej odwiedzały całe rodziny, były też wycieczki szkolne, również spoza Kielc.
Najmłodszym najbardziej podobały się żywe zwierzęta, między innymi drapieżne ptaki, tym nieco starszym – warsztaty w laboratoriach instytutu.
– Robiliśmy wymaz, żeby zobaczyć, czy mamy bakterie na skórze. Widzieliśmy też bakterie, które świecą – opowiadali uczniowie Gminnego Zespołu Szkół w Łagowie.
Noc Biologów, to wydarzenie ogólnopolskie, w które zaangażowane są placówki naukowe z całego kraju. W Kielcach impreza odbywa się po raz trzeci. Głównym organizatorem jest Instytut Biologii UJK, ale pomagają między innymi naukowcy z innych kierunków oraz przyrodnicy ze Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych. Angażują się również studenci. Grzegorz Jamróz z III roku biologii przywiózł część swojej hodowli roślin mięsożernych. Rosiczki i dzbaneczniki wzbudzały wielkie zainteresowanie. – To są rośliny tropikalne, bez problemu można je nabyć w Polsce. Są rośliny mięsożerne, które wyglądają bardzo fajnie i są łatwe w uprawie. Rosiczka przylądkowa czy muchołówka amerykańska spokojnie urosną na parapecie. Mnóstwo osób pyta, czy, kiedy włożą palec do środka, to roślina go zje. W przyszłym roku muszę przygotować kartkę z informacją, że palec będzie bezpieczny i z prośbą, by go do roślin nie wkładać – żartuje Grzegorz Jamróz.
Dużą popularnością wśród zwiedzających cieszyła się wystawa Energetycznego Centrum Nauki. Można było m.in. zobaczyć, w jaki sposób powstaje prąd z ziemniaka.