Kieleccy radni przyjęli budżet miasta na przyszły rok. Za opowiedziało się 14 radnych, przeciw było 5, a 6 osób wstrzymało się od głosu. Przygotowany przez prezydenta Wojciecha Lubawskiego projekt poparły kluby Prawa i Sprawiedliwości i Porozumienia Samorządowego, a także radni Jan Gierada i Joanna Grzela z klubu SLD oraz niezależny radny Robert Siejka.
Przeciw był Jarosław Machnicki z PO oraz 4 radnych PSL bez Stanisława Góździa, który wstrzymał się od głosu podobnie jak pozostali radni PO i SLD.
„To projekt jeszcze bez środków unijnych, ale z przygotowywaną dokumentacją na 2017 rok” – mówił radnym prezydent Kielc. Dochody mają wynieść 1 miliard 24 miliony złotych, wydatki będą o 75 milionów wyższe. Deficyt pokryty ma zostać wieloletnim kredytem.
Radni, w trakcie krótkiej dyskusji wskazywali na kolejne dofinansowanie dla Korony. Klub dokapitalizowany będzie kwotą 3 milionów 800 tysięcy złotych, władze miasta założyły jednocześnie jego sprzedaż za 6 milionów. „Po raz kolejny dosypujemy środki do worka bez dna i po raz kolejny zakładamy sprzedaż klubu, gdy tymczasem można odnieść wrażenie, że władzom miasta nie zależy, by transakcja doszła do skutku” – mówiła radna PO Agata Wojda.
W podobnym tonie wypowiadał się także Marcin Chłodnicki z SLD. Decyzji w sprawie Korony bronił natomiast radny Dawid Kędziora z PSL. Jego zdaniem- to walka o symbol miasta.
Wątpliwości radnych budziło także pominięcie wszystkich propozycji Komisji Edukacji i Sportu w sprawie inwestycji oświatowych. Prezydent tłumaczył, że ich nieuwzględnienie to przejaw odpowiedzialności za finanse miasta i deklarował, że w przypadku pojawienia się środków zewnętrznych będzie występował o ich realizację w trakcie nadchodzącego roku.
Punktem spornym była również kwestia wysokości zadłużenia miasta. Skarbnik Barbara Nowak wskazywała, że dług jest wciąż bezpieczny i nie przekracza dopuszczalnych wskaźników. Radny Dawid Kędziora odpowiadał, że w ciągu najbliższych dwóch lat zadłużenie wzrośnie nawet o 200 milionów złotych i zbliży się do granicy przychodów. Na koniec 2016 roku zadłużenie miasta ma wynieść ponad 740 milionów złotych.