Pszczelarze mają powody do zmartwień. Z powodu ciepłej zimy pszczoły w pasiekach są teraz nadmierne aktywne. Zużywają więcej nagromadzonych zapasów, ale też energii.
Pszczoły tracą siły, które będą im potrzebne do pracy na wiosnę mówi Jacek Nowak, pszczelarz z Kamiannej koło Nowego Sącza. „Matki w niektórych rodzinach zachowują się jak w sezonie wiosennym i zaczynają się czerwić czyli składać jaja. Jest to dość niebezpieczne bo jeśli przyjdzie prawdziwa zima to ich witalność może być osłabiona”- podkreśla. To może mieć wpływ na mniejsze zbiory miodów, szczególnie tych wiosennych mówi Narcyz Kędziora, kierownik biura Karpackiego Związku Pszczelarzy w Nowym Sączu. „Anomalie pogodowe mają też negatywny wpływ na rośliny, niektóre z nich zaczynają przedwczesne pączkować, nagłe mrozy mogą je zniszczyć a przecież pyłek czy nektar, które przynoszą owady jest właśnie z roślin”- zaznacza.
Pszczoły zazwyczaj zaczynają opuszczać ule w marcu. Jednym z najwcześniej pozyskiwanych miodów jest miód z akacji. Później między innymi z lipy czy rzepaku.