Zamknięte dwa lata temu walcownie z tzw. starego zakładu ostrowieckiej huty wznowią produkcję. Jeszcze w styczniu firma, która nabyła majątek upadłych walcowni, zamierza zacząć kompletować załogę i przyjąć do pracy nawet 40 osób.
Walcownie, które ostatnio należały do upadłej spółki Interspeed zakupiła podkarpacka firma Dremex. Nowy właściciel przygotowuje się do wznowienia unikatowej na rynku hutniczym produkcji, która ma stały zbyt. Jak wyjaśnia Beniamin Szczepaniec, kierujący Walcowniami Ostrowieckimi, bo tak nazywa się teraz nowy podmiot, na pracę w styczniu mogą liczyć mechanicy, elektrycy czy spawacze. Będą przygotowywali linię produkcyjną do rozruchu.
Jak zapewniają nowi właściciele ostrowieckich walcowni, na pracę mogą liczyć nie tylko dawni pracownicy, ale także młoda kadra inżynierska czy absolwenci szkół zawodowych. Po osiągnięciu pełnych zdolności produkcyjnych, co może nastąpić za niespełna dwa lata, właściciele Walcowni Ostrowieckich zamierzają dalej inwestować, rozbudowując zakład i rozszerzyć ofertę produktów.
Z pojawienia się nowego pracodawcy i uruchomienia nawet 300 miejsc pracy zadowolone są władze miasta. Prezydent Jarosław Górczyński, twierdzi, że wznowienie produkcji przyniesie korzyści nie tylko zatrudnionym tam pracownikom, ale także miastu, które będzie miało większe przychody z podatków.