Prawdopodobnie jutro zbierze się Komitet Polityczny PiS, który oficjalnie zatwierdzi skład nowego rządu. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zapewniają, że trwają ostatnie konsultacje w tej sprawie. Podkreślają, że rząd tworzony jest szybko i sprawnie, ale trzeba to robić w spokoju.
O składzie nowego gabinetu rozmawiali goście Studia Politycznego Radia Kielce. Poseł PiS Anna Krupka podkreśliła, że nowy rząd będzie funkcjonował w nieco innej strukturze. „Powstanie ministerstwo energetyki, zastanawiamy się co z ministerstwem skarbu. Trwa jeszcze doprecyzowanie kompetencji poszczególnych resortów” – powiedziała poseł.
Adam Jarubas z PSL stwierdził, że można było oczekiwać szybszego powstania rządu, zwłaszcza, że miała go utworzyć jedna partia. „Okazuje się jednak, że Zjednoczona Prawica nie jest wcale taka jednolita i mniejsze ugupowania też walczą o swoje” – uważa marszałek województwa.
Podobną opinię wyraził Michał Braun z Nowoczesnej Ryszarda Petru. Przypomniał, że przed wyborami PiS twierdziło, ze wszelkie kwestie dotyczące nowego rządu są ustalone. „Pamiętam rozmowy z politykami PiS-u, którzy mówili, że wszystko jest juz dawno podzielone i wiadomo kto będzie ministerm czy wiceministerm” – mówił Michał Braun.
Także poseł Marzena Okła-Drewnowicz z Platformy Obywatelskiej zwróciła uwagę, że rozmowy się przedłużają, ponieważ trzech liderów chce ugrać jak najwięcej dla siebie. „Nie chodzi tylko o Jarosława Kaczyńskiego. Swoje ambicje polityczne mają także Jarosław Gowin czy Zbigniew Ziobro” – powiedziała poseł.
Andrzej Szejna z SLD stwierdził natomiast, że trzeba dać trochę czasu PiS-owi na utworzenie rządu, ale osobiście „nie oczekuje niczego pozytywnego”. Jeżeli na przykład ministrem obrony zostanie Antoni Macierewicz będzie to dramat dla poslkiej demokracji – uważa polityk Sojuszu.
Prezydent Andrzej Duda wyznaczył na 12 listopada termin pierwszego posiedzenia Sejmu, na którym dymisję obecnego rządu złoży Ewa Kopacz. Od tego czasu prezydent ma 14 dni na powołanie nowej Rady Ministrów.