Lawinowo wzrasta liczba zachorowań na nowotwory szyi i głowy, alarmują lekarze. W ciągu ostatnich 20 lat, liczba pacjentów w polskich klinikach onkologicznych wzrosła o 20%. Rocznie na tego typu nowotwory zapada około 6 tysięcy osób.
Jedną z nich jest Jan Gozdek z Ostrowca Świętokrzyskiego. Jak mówi, zbagatelizował pierwsze objawy choroby i dopiero silny ból gardła i chrypa zmusiły go po kilku latach do udania się do lekarza. Ta zwłoka kosztowała go utratę krtani. Operację przeszedł w październiku ubiegłego roku. Jak mówi, choroby nie należy się bać, ponieważ im wcześniej zaczniemy leczenie, tym większe są szanse na wyleczenie. Do grupy nowotworów szyi i głowy zalicza się raka górnej części układu pokarmowego i oddechowego, m.in. jamy ustnej, języka, gardła, czy krtani oraz nowotwory ucha i tarczycy. W obrębie głowy i szyi występują również nowotwory układu chłonnego.
Objawy, które mogą świadczyć o zachorowaniu są bardzo zróżnicowane. W zależności od miejsca wystąpienia nowotworu, może to być ból gardła, chrypa, krwawienie z nosa, trudność w przełykaniu śliny, czy guz na szyi, informuje ordynator Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi w Świętokrzyskim Centrum Onkologii, dr Sławomir Okła.
Nowotwory głowy i szyi najczęściej występują po 40. roku życia, jednak coraz częściej pojawiają się także u osób młodszych. W tym tygodniu obchodzony jest trzeci Europejski Tydzień Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi.