Ulicami sandomierskiej starówki przeszedł Marsz Przeciwko Przemocy i dla Pokoju na Świecie. Wzięli w nim udział przede wszystkim uczniowie szkół różnego szczebla wraz z nauczycielami, podopieczni Ośrodka „Radość Życia”, Środowiskowego Domu Samopomocy, seniorzy, pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej oraz burmistrz Marek Bronkowski.
Dzieci w rozmowie z naszą reporterką stwierdziły, że znają przykłady przemocy wśród rówieśników. Dotyczy to uczniów starszych klas, którzy biją lub wyzywają młodszych kolegów, podstawiają im nogi lub wyśmiewają.
Dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Sandomierzu Grażyna Łebek poinformowała, że do jej placówki wpływa coraz więcej niebieskich kart zakładanych, gdy dochodzi do znęcania się w rodzinach. Bywa, że w tygodniu jest ich nawet 5. Co ciekawe – zjawisko przemocy nie dotyczy tylko rodzin będących pod stałą opieką OPS-u ale coraz częściej także i innych, zupełnie nowych. Dodała, że wraz z przemocą fizyczną rośnie także przemoc psychiczna, a przyczyn tego zjawiska można się dopatrywać w coraz bardziej sfrustrowanym społeczeństwie, zabieganym wokół dóbr materialnych.
Uczestnicy Marszu nieśli w rękach białe balony i papierowe gołębie. Kilkanaście sztuk żywych gołębi tuż przed wymarszem całej grypy zostało wypuszczonych z klatki na wolność.