Historia w zderzeniu z polityką zawsze przegrywa. Obchody 35-lecia podpisania porozumień sierpniowych odbywają się w cieniu głębokich politycznych podziałów. Najważniejsze postaci przemian, wśród nich Lech Wałęsa, nie zostały zaproszone na uroczystości. Ubolewanie nad tym faktem wyraziła na naszej antenie wojewoda świętokrzyski.
Bożentyna Pałka- Koruba, która w latach 80. była członkinią „Solidarności” stwierdziła, że różne poglądy ludzi nie powinny przekładać się na ideologię w momentach ważnych dla całego narodu, w których wszyscy, jednakowo, powinniśmy czuć się częścią wspólnoty.
Wojewoda przypomniała czas, kiedy Lech Wałęsa został internowany, a jego wizerunek podpisywany był konfidencjonalnie: „Portret pewnego mężczyzny z wąsem. Druga połowa XX wieku”. Jak stwierdziła – wówczas była to pewna metafora, a dziś widzimy, że nadal obowiązuje. Bożentyna Pałka-Koruba dodała, że 35. lat temu związek tworzyła 10-milionowa społeczność. – Nie ma bohaterów większych i mniejszych. Wszyscy mieliśmy wówczas w tym wielkim zrywie swój udział, więc dzisiaj nikt nikomu nie powinien wskazywać miejsca, w którym ma stać, lub w którym nie powinien być – powiedziała.
NSZZ „Solidarność” świętowała rocznicę wspólnie z prezydentem. Na tych uroczystościach zabrakło premier Ewy Kopacz.
Poseł PiS, Andrzej Bętkowski, w latach 80. także członek związku, powiedział dziś, że winę za podziały w kraju ponosi premier, dlatego „Solidarność”, obawiając się eskalacji złych nastrojów w trakcie obchodów, nie wystosowała zaproszenia do szefowej rządu. Dodał, że zarówno Ewa Kopacz, jak i jej partia, jest antyzwiązkowa, co widać było także w czasach, gdy była marszałkiem sejmu i na głosowanie ustaw pracowniczych nie wpuściła związkowców.
Bożentyna Pałka-Koruba podkreśliła, że w sytuacji, kiedy dezawuowana jest władza na różnych szczeblach, trudno będzie odbudować autorytet państwa, by docenili go młodzi ludzie, a właśnie dla nich powinno zostawić się jak najlepszą spuściznę. Dodała, że uroczystości 35. rocznicy porozumień były doskonałą okazją, by powiedzieć „dziękuję” wszystkim tym, którzy, narażając się reżimowi, walczyli o prawo do wolności.